Byliście niegrzeczni

, blados

~ Dałem was serce na dłoni. Ugościłem w moim sanktuarium. Ukazałem moje prawdziwe ja, swoją ojcowską troskę i podarowałem wam wiele. Minął czas próby i niestety dochodzę do wniosku, że nie potraktowaliście mnie poważnie. Dyrektyw uważa, że nie zasługujecie na elastyczne godziny pracy. Nie pomaga nam to prowadzić firmy a nawet utrudnia. Tak dłużej być nie może. Nie zapominajcie, że kiedy ogłaszałem te zmiany wyraźnie zaznaczyłem, że to okres próbny, który w każdej chwili może się zakończyć. Ten czas właśnie nastał. Nie wiem, kto jest bardziej rozczarowany - wy czy ja. To nie działa i zamykam ten rozdział. Nie mówię, że na zawsze.

Biuro może wyglądać tak

~ Będę niezmiernie zdziwiony, jeśli nie docenicie, że nadal możecie przychodzić do pracy... w normalnych ubraniach. Chyba, że mamy gości. No i nie zapominajcie, że ta firma i warunki w niej panujące naprawdę nie są złe. Uwierzcie, są takie miejsca... Macie nielimitowany czas na kawę i herbatę, które to dodam, że są na mój koszt. I wodę też macie. Poza tym zobaczcie, kupiłem nowy czajnik. I proszę już zamknąć ten nieśmieszny ticket na FogBugz z 2013 na temat czajnika.

~ Nie wiem czy dalej pamiętacie, na czym polega zatrudnienie. To umowa obustronna, dajesz z siebie dla dobra firmy a firma od Ciebie bierze. Myślę, że nie wszyscy jeszcze to rozumieją ale nie będę wytykał palcami. Oni wiedzą, o kim mówię. Na zakończenie dodam jeszcze, że nie zamierzam nikogo tutaj trzymać na siłę.