Dieta Dąbrowskiej a bieganie [dzień 04, środa]

, blados

Oj dawno się tak wyspałem, naprawdę dawno. Co wcale nie oznaczało, że wyskoczyłem jak sprężyna z łóżka po 8... Zachciało się kawy, która przecież na czarnej liście. Cóż. Okazało się, że 3 szklanki soku bardziej warzywnego niż owocowego mogą nie tylko dać kopa ale i zaspokoić głód na kilka dobrych godzin. Polecam. Ssanie w żołądku też zniknęło.

Zabrakło jakoś czasu, żeby się przebiec rekreacyjnie 10 - 15 km - trzeba będzie to nadrobić jutrzejszą porą.

Co zjedzono a co wypito: