Dieta Dąbrowskiej a bieganie [dzień 13, piątek]

, blados

Pizza Friday a dieta wciąż trwa. Jak przetrwałem kuszenie cieplutką, pachnącą pizzą? W sumie to bez szczególnego wysiłku. Po pierwsze primo, pizza nie była na najgrubszym z możliwych cieście; a po drugie primo pizza byla wegetariańską. Jeśli łamać przykazania diety to na poważnie, co nie?

Zostawiłem zespół kusicielek samym sobie i zająłem sie montażem krzesełka dla dziecka na swoim rowerze. Nie tylko by uspokoić skołatane pizzą zmysły. Późniejsze testy z córką na krzesełku przebiegły pomyślnie aczkolwiek tych 5 km nie traktuję jako aktywności fizycznej wartej odnotowania. Niemniej jednak 50 długości basenowych (1.25 km) przed południem jak najbardziej.

Zjadłem i zapiłem: